Zobacz 15 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić żeby nie iść do szkoły? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1857)
napisał/a: Maciek16 2008-05-06 20:01 Witam, trochę bałem się pisać tego posta ale naprawdę nie wiem co robić... Od jakiegoś roku strasznie boje się szkoły... boje się wyjść z domu, iść do sklepu, boje się patrzeć ludziom w oczy... nie daje już sobie z tym rady i nie mam pojęcia czemu tak jest... zawsze gdy myślę o pójściu do szkoły ogarnia mnie strach, boje się tam iść, trzęsę się, robię wszystko by nie wychodzić z domu czy iść do szkoły... ostatnio jeszcze coś dziwnego zaczęło się dziać a zaczęło się to dokładnie 13 lutego przed pójściem do szkoły... od rana się strasznie bałem iść do szkoły, trzęsłem się, dziwnie się czułem ale jakoś poszło, jestem w autobusie i w pewnym momencie zaczyna mi się robić słabo, kręci mi się w głowie i zaczyna mi się zmniejszać obraz, który widzę... zemdlałem, pojechałem karetką do szpitala, zrobili wiele badań i nic nie wyszło... pół dnia tam siedziałem i oni nic nie wykryli... później kilka razy tak mi się działo w autobusie ale gdy wysiadłem i zacząłem głęboko oddychać powoli przechodziło aż przeszło... wczoraj matka chciała żebym poszedł do sklepu, pojechał do babci i poszedł do szkoły prosiła mnie o to ale ja się strasznie bałem i szukałem wymówek... wczoraj wieczorem stało się coś podobnego do tego w autobusie, siedziałem przed komputerem i nagle tak jak by mi ktoś zgniatał głowę zrobiło mi się w niej trochę ciepło ale przeszło (wcześniej miałem już tak kilka razy) po chwili trochę zakręciło mi się w głowie i nic więcej ale po kilku minutach zaczęło mi się robić słabo... ledwo wstałem i doszedłem do pokoju gdzie była mama i się przewróciłem, strasznie słabo mi było i kręciło mi się w głowie i nie mogłem oddychać po chwili zacząłem się strasznie trząść... trwało to kilka minut i przeszło później dalej robiłem to co miałem robić. Kilka tygodni temu byłem u pedagoga w szkole rozmawiałem z nim chwile i powiedział, że to może być nerwica i żebym porozmawiał z psychologiem... Jeszcze nie byłem na rozmowie. Dodam, że mam dopiero 16 lat a strasznie się boje kilku rzeczy czy sytuacji ;/ Proszę pomóżcie mi jakoś bo nie wiem co robić... Nie mogę powtarzać klasy przez nieobecności... Dodam jeszcze, że pod koniec tamtego roku nie mogłem w ogóle spać... kładłem się o 22 i usypiałem nawet o 3 w nocy dopiero... jak się położyłem o 5 rano to też nie mogłem spać jak nie spałem całą noc i się położyłem o 11 rano to też nie mogłem usnąć przez godzinę a byłem strasznie zmęczony i strasznie mi się spać chciało ale się denerwowałem tym, że muszę iść do szkoły ;/ to trwało prawie miesiąc teraz jest lepiej ale nadal mam małe problemy z tym... Do tego kilka miesięcy temu stałem się bardzo nerwowy... nie chcę z nikim rozmawiać, najlepiej bym siedział zamknięty w pokoju i żeby nikt nic ode mnie nie chcial. napisał/a: krysia1705 2008-05-06 22:00 Macku mysle ze to sa zeczywiscie objawy nerwicy,ja mialam podobnie w autobusach i roznych miejscach gdzie jest duzo ludzi,walcze z nerwica dobrze by bylo gdybys powiedzial o wszystkim mamie,nie ukrywal swojego stanu przed nia,a nastepnie musielibyscie poszukac dobrego tym stanie w jakim sie teraz znajdujesz raczej sobie sam nie poradzisz,jak nic nie bedziesz robil to mysle ze te objawy beda wzbudzac w tobie jeszcze wiekszy lek,a nerwice przecierz sie da leczyc!!! nie boj sie Im predzej to zrobisz tym predzej poczujesz ulge, bo tak mysle ze juz piszac to tu na forum zrobiles duzy krok i poczules napewno jakas martw sie,bedzie Cie,daj znac co postanowiles! napisał/a: Maciek16 2008-05-06 22:38 Nie chce nikomu o tym mówić, wstydzę się... poza tym z matką mam strasznie słaby kontakt a z ojcem jeszcze gorszy... jak jej powiem, że się boje wyjść z domu lub iść do szkoły to prędzej bym się śmiechu od niej spodziewał niż pomocy. Już i tak się śmieje, że się boje burzy, dentysty, być samemu w nocy w domu czy kilku innych rzeczy. Powie mi, że udaje, że jestem leń, że nic nie umiem... Nigdy mi w nic nikt nie wierzył, zawsze było, że udaje żeby nie iść do szkoły... ja nawet boje się wyjść z domu żeby do babci iść, która mieszka obok w bloku... Żeby napisać na forum zastanawiałem się kilka dni, napisałem bo nie chce żyć tak dalej... mamie nie będę mówił ale niedługo powinienem iść do psychologa i jemu chyba wszystko powiem. napisał/a: ISKA28 2008-05-06 23:44 Po pierwsze spokojnie, gleboki wdech i wydech... Masz 16 lat zycie przed Tobą, nie zaczynaj odrazu i nie pakuj pieniedzy w psychologi! Z tego co opisujesz ogolnie masz nie lekko w domu, stres bedac z nablizszymi a jednoczesnie tak Ci obcymi bo skoro masz z nimi zn ikomy kontakt mieszkajac pod jednym dachem to juz jakis prowadzi za sobą stres. Po drugie czy w szkole sie cos stalo?Mialo jakies wyderzanie gdzie Ci umknelo z pamieci a jednak po zastanowieniu znajdziesz jakas sytuacje w szkole gdzie byles zestresowany, wystraszony? To tez ma swoj wpływ na Twoj stan. Masz bliską osobe, kolege przyjaciela gdzie mogl bys powiedziec co Cie boli i dręczy z tymi atakami lęku? Nerwica lękowa czy nerwica natrestw lezy w naszej psychice, to tak jakbys usiadl patrzyl sie w lutro wmawiajac sobie " zaraz bede plakał, zaraz bede płakał.." kilka razy az wkoncu zaczniesz płakac, czyli autosugestia. To samo z ataki, pierwszy raz kiedy zemdlałes w autobusie czy gdzies w innymi miejscu juz w glowie sobie "zakodowales" te miejsca i nieswiadomie mysl o autobusie czy innym miejscu Ci sie kojarzy z jednym i juz atak gotowy. Pracuj nad soba albo Ty masz wygrac albo nerwica i pokoj bez klamek. Ja Ci proponuje sie wyzalic komus na zywo, przyjacielowi koledze zaufanemu to jest najlepsza i gratis terapia jaka moze byc. Powinienes miec taka bliska osobe, psycholog jak juz to juz dla tych z aawansowaną nerwicą albo zamoznych!Zdązysz sie nachodzic po lekarzach jak bedziesz mial 80 lat poki co jestes zdrow jak ryba tylko walcz z soba, ewentualnie kup sobie nerwosol, pij magnez + b6, i jedz duzo zielonych warzyw i owocow one obnizaja cos tam w organiznie jakis poziom co powokuje szybsze zdenerwowanie sie. napisał/a: ISKA28 2008-05-06 23:45 Nie wolno si wstydzic powiedziec komus " sluchaj mam problem taki i owaki..." bład popelnia ten co sie zamyka w 4 scianach i mysli ze sam problem sie rozwiąze. To zaden wstyd miec słabosci kazdy je do gory! napisał/a: krysia1705 2008-05-07 08:21 Macku Iska napisala ci wiele cennych sugesti,ale zdecydowac co z tym zrobic musisz naprawde myslisz ze mama ci nie pomoze a sam nie potrafisz sie wyzwolic z tych objawow to szukaj pomocy u psychologa(moze byc z przychodni,nie musisz od razu wywalac grubych pieniendzy)Wazne jest aby ktos uswiadomil Ci skat sie biora u ciebie te objawy i jaki konflikt sie w tobie tak naprawdy objawy nerwicy to jest wolanie o pomoc!!! Jak juz zrozumiesz skat sie to u Ciebie bierze,latwiej Ci bedzie z tym walczyc! Nawet nie wiesz jak ja Cie dobrze rozumiem,moja nerwica zaczela sie w bardzo podobny sposob,od tego dnia kiedy wystapil pierwszy atak silnego leku przestalam wychodzic z domu,nie moglam tez w nim pozostac sama,to byl koszmar. Pomogla mi jest inaczej,duzo pracy w to wlorzylam ale sie oplacalo,Tobie tez sie uda,jestes mlody,tylko niech ktos Ci uswiadomi skad to sie u Ciebie za ciebie mocno,odezwij sie co napisał/a: Maciek16 2008-05-07 15:21 Nie mam nikogo komu mógłbym powiedzieć żadnego przyjaciela ani nikogo takiego :/ napisał/a: krysia1705 2008-05-07 17:41 Nie wierze w to Macku ze nie masz nikogo,moze Babcia albo jakas sasiadka,rozejzyj sie napewno jest ktos taki! Musisz poprostu zebrac wszystkie sily i sam szukac pomocy,bo nikt w domu cie nie cos robic,idz do psychologa,albo chociaz do lekarza rodzinnego,a ruszysz z miejsca,wiem ze to jest trudne,ale nie mozesz tylko siedziec z daleka od ludzi i uzalac sie nad soba bo bedzie coraz mlody,walcz o siebie! jak juz pisalam pierwszy krok juz zrobiles,teraz pora na w Ciebie!!! napisał/a: magda232 2008-05-07 20:38 witam,czytajac twoj problem to jest na 100%nerwica,a jescze do etgo widze ze strasznie sie boisz jezdzic autobusem i wogole wychodzic z domu,wiem bo sama tak mialam na poczatku tej choroby siedziałam 3miesiace w domu zuciłam szkołe bałam sie ludzi,musisz sie przełamac,wychodzic miec kontakt z ludzmi,gdy czujesz ze jest cos nie tak to postaraj sie zajac czyms lub oddychac głeboko,a pozatym koniecznie idz do psychologa skieruje cie na terapie i bedzie dobrze nie łam sie bo nie jestes sam z tym problemem jak cos to pisz pomoge pozdrawiam i pamietaj zyj obtymistycznie!!!:> napisał/a: ISKA28 2008-05-07 21:07 Maciek przeczytaj dwa razy co napisała Krysia , to są cenne rady. napisał/a: mmmadzias 2008-05-07 22:03 Macku ja też tak uważam jak moje poprzedniczki, zrobiłes pierwszy krok pojawiając się tutaj ale to nie wystarczy, napisał/a: Maciek16 2008-05-07 22:17 Jeżeli miałbym komuś powiedzieć to jest to moja wychowawczyni w szkole... Nie wiem kto zmienił nazwę mojego tematu ale ja się nie boje tylko szkoły...boje się nawet wyjść z domu, spotkać z ludźmi, sam w domu w nocy też się strasznie boje być :( Dzięki wam za wszystkie posty, muszę przemyśleć co robić bo tak się żyć nie da. Na razie pójdę do tego psychologa co mam już termin i wtedy zobaczę.
Jak powiedzieć mamie o tym, że muszę nosić okulary? 2012-08-24 23:48:48; Zgubiłam okulary. ! Co robić. ? 2011-08-26 09:55:40; Mama wczoraj kupiła mi nową komórkę a ja dzisiaj ją zgubiłam u cioci co mam powiedzieć mamie? 2011-07-21 15:30:14; Co mam powiedzieć mamie, jak zgubiłam klucz do domu ? 2012-02-17 10:45:00
Po raz pierwszy masz okres i zastanawiasz się, czy powiedzieć o tym mamie? Dowiedz się, jak powiedzieć mamie o okresie i dlaczego warto to dziewcząt dowiaduje się o procesach dojrzewania z gazet, Internetu lub od koleżanek. No cóż… tak to już jest. Przyznaj, że sama uwielbiasz plotkować z qmpelami na wszystkie tematy tabu!Przychodzi jednak taki moment, kiedy rozmowa z mamą o okresie jest nieunikniona, choćbyś wolała zapaść się pod ziemię, zjeść smażonego karalucha albo ogolić się na łyso… Od nas dowiesz się, jak powiedzieć mamie o okresie!Pierwsza miesiączka to poważna sprawa. Jeśli masz już miesiączkę, koniecznie musisz porozmawiać o niej z mamą! Chyba nie zamierzasz przez kolejne lata co miesiąc udawać, że nic się nie dzieje. Wybij to sobie z głowy – to jest nie do ukrycia! A wtedy może być już za późno i mama będzie urażona, że jej nie powiedziałaś o tym, że już stałaś się kobietą. Chcesz tego? Na pewno nie. No to do dzieła!!! Oto kilka porad, jak powiedzieć mamie o okresie:1. Ona też przez to przechodziłaBędziesz miała ułatwioną sprawę, kiedy uświadomisz sobie, ż e Twoja mama też kiedyś miała swój pierwszy okres. Wyobraź sobie, że ileś tam lat wstecz to ona obgryzała paznokcie, zastanawiając się, jak o tym powiedzieć… babci!!!2. Znajdź w niej wsparciePomyśl tylko, jak komfortowo się poczujesz, kiedy będziesz mogła swobodnie powiedzieć mamie, że coś Cię boli i nie czujesz się na siłach, aby pójść do szkoły. Mama da Ci odpowiednie leki, przygotuje ciepłą kąpiel, pomoże wybrać odpowiednie tampony, zrobi herbatkę z ziółek, posłuży radą…3. Prosto z mostuTo najlepszy sposób. Mówisz: Mamuś! Chcę porozmawiać o czymś osobistym. I wtedy już nie ma odwrotu. Mama oczywiście zapyta: A o co chodzi? A Ty jednym tchem powiesz jej, że masz już okres. I po sprawie!4. Metoda małych kroczkówJeśli nie chcesz zaczynać tej rozmowy, możesz ją sprowokować. Jak? A gdybyś tak wrzuciła jej jedno opakowanie podpasek Always do koszyka, kiedy będziecie następnym razem robiły zakupy?5. Cudowna ulgaBez względu na to, jak to zrobisz, rozmowa z mamą może być na początku trochę krępująca – to normalne. Obie poczujecie ogromną ulgę, kiedy już będzie po wszystkim. I co najważniejsze, po takiej rozmowie, każda kolejna będzie przychodziła coraz łatwiej ;-)Z mamami różnie bywa. Są mamy otwarte i swobodnie podchodzące do krępujących tematów, ale są i takie, które rumienią się na każde słowo związane z seksem, dojrzewaniem i mężczyznami. Jeśli możesz swobodnie rozmawiać z rodzicami o wszystkim, to jesteś prawdziwą szczęściarą. Pamiętaj o tym. Można Ci tylko pozazdrościć…A może jesteś już po rozmowie z mamą? Jeśli tak, napisz w komentarzach twoje wskazówki, jak powiedzieć mamie o okresie!
Co moge powiedzieć mamie , zeby nie isc jutro do szkoły? Nie mowcie tylko zebym szła , bo nie chce jutro isc i koniec! Musze cos wykombinować . Prosilam mame , ale nie pozwala mi zostac w domu bo od początku roku w szkole nie było mnie 12 dni Nie moge powiedzieć ze mnie boli głowa czy brzuch bo nic z tego -.-.
Wiemy, kto nie może iść do szkoły. Absolutnie wykluczone jest to w przypadku osób, które znalazły się w kwarantannie. Podobnie sytuacja wygląda wtedy, gdy izolacją objęty jest członek rodziny musi pozostać w domu. Wszystkie osoby współzamieszkujące lub pozostające we wspólnym gospodarstwie domowym z osobą kwarantannową również podlegają kwarantannie. Dlatego też dzieci, których rodzice są na kwarantannie, nie mogą przychodzić do szkoły - wyjaśnia uczniowie przewlekle chorzy (np. z deficytem odporności) na co dzień uczęszczający do szkoły powinni uczestniczyć w lekcjach stacjonarnych? "Decyzja powinna być podjęta na podstawie opinii lekarza sprawującego opiekę zdrowotną nad uczniem z chorobą przewlekłą" - podkreślają przedstawiciele także: Mateusz Morawiecki bez maseczki w kinie. Komentarz wiceministraKiedy rodzice mogą wysłać dziecko do szkoły?"Do szkoły może uczęszczać wyłącznie uczeń zdrowy, bez objawów infekcji dróg oddechowych, którego domownicy nie przebywają na kwarantannie lub w izolacji w warunkach domowych" - odpowiada Ministerstwo Edukacji zaznacza również, że jeśli dziecko nie wykazuje objawów zakażenia COVID-19, to nie ma podstaw, by zatrzymywać je w domu. Wyjaśniono, że obawa przed zarażeniem nie może być powodem, żeby uczeń nie poszedł do szkoły. Czytaj także:Zdjęcie Kaczyńskiego z wakacji robi furorę. "Nieszczęśliwy starzec"Skandal pod Krakowem. Półnagi mężczyzna tańczył na ołtarzu w kościele w Tyńcu
Jak powiedzieć mamie że chce iść disiaj późno spać? 2010-11-13 18:35:48; Nie chce iść do szkoły co mam powiedzieć Mamie? 2013-01-22 20:31:58; Jak powiedzieć mamie że chce iść z chłopkaiem do kina ? 2011-03-23 20:47:06; Jak powiedzieć mamie ze chce iść do ginekologa? 2018-08-05 12:58:31; Jak mamie powiedzieć, że nie chce
Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 07:10 Wejdź w rozmowę z postacią Mama i wtedy ona powie:- Musisz iść do szkołyA ty jej odpowiedz tak jakby to zrobił bezimienny z gothica:- Nie!I nie zapomnij przy tym wykonać tego specyficznego ruchu pięścią bo inaczej się nie uda... Powiedz że źle się czujesz xddd blocked odpowiedział(a) o 07:07 Powiedz, że źle się czujesz , w dodatku z nie wyspania będziesz wyglądała na chorą Powiedz jej prawdę. Jak ci uwierzy to będzie dobrze. Pamiętaj lepsza gorzka prawda niż słodkie kłamstwo. I tak pewnie na chorą wyglądasz Poproś ja, powiedz że źle się czujesz, zacznij mdlec, może uwierzy Kylo. odpowiedział(a) o 07:12 'Stara nie idę do szkoły' a tak serio nie wiem nie miałam nigdy 'mamy' :x Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Jak namówić mamę, żeby nie iść do szkoły? Strasznie boli mnie głowa, a wszyscy w mojej szkole tak się drą, że nie wytrzymam w niej nawet minuty. Mama powiedziała mi, że jak nie pójdę to zadzwoni do mojej wychowawczyni i powie, że zmyślam, bo nie chcę mi się iść do szkoły. Jakby co to myśli tak, bo w zeszłym roku
Budzik po raz kolejny zadzwonił o nieludzkiej dla Ciebie godzinie. Któż to widział wstawać tak wcześnie rano? Zastanawiasz się, jak nie iść do szkoły bez większych konsekwencji? Zobacz, co możesz zrobić, żeby pozwolić sobie na dodatkowy dzień bezkarnego lenistwa. Bonusowe wolne, czyli legalne wagary Każdy, nawet najbardziej pilny uczeń, nieraz w swojej szkolnej karierze ma kilka takich dni, kiedy pójście do szkoły to ostatnia rzecz, na którą ma ochotę. Dzieje się tak z różnych powodów – czasem to po prostu słabszy dzień, podczas którego masz ochotę zwyczajnie poleżeć w łóżku, czasem stoi za tym sprawdzian czy kartkówka, na które nie czujesz się przygotowany. Może być i tak, że pokłóciłeś się z kolegą/koleżanką i nie chcesz się z nimi widzieć. Uciekanie na wagary to kiepskie rozwiązanie – po pierwsze ze względów bezpieczeństwa. Rodzice myślą, że jesteś w szkole, nauczyciele zaś, że zostałeś w domu. Jeśli coś stałoby Ci się po drodze, przez długi czas pozostaniesz bez pomocy – nikt nie będzie Cię szukał, ponieważ nie wie, że nie ma Cię tam, gdzie być powinieneś. Jeśli więc nadszedł ten dzień, kiedy bardzo nie chcesz iść na lekcje, wypróbuj kilka metod, które pozwolą legalnie pozostać Ci w domu. Jak nie iść do szkoły – praktyczny poradnik Najłatwiejszą (i przy okazji najczęściej stosowaną przez uczniów) metodą jest symulacja choroby. To sposób dość wiarygodny – wystarczy, że ściszysz głos i będziesz wyglądał na osobę nie mającą na nic siły – nawet na wstanie z łóżka, a co dopiero na wyjście z domu i siedzenie kilka godzin na lekcjach. To metoda dość dobra, jeśli masz empatycznych rodziców – przecież nie wyślą chorego dziecka do szkoły. Prawdopodobnie pozwolą zostać Ci w domu. Jednak ryzyko takiej metody jest dość spore – mogą chcieć sprawdzić stan gardła i temperaturę. W ten sposób niestety może wydać się, że symulujesz chorobę. Popularna metoda, polegająca na moczeniu termometru w ciepłej herbacie lub na grzejniku także może okazać się wadliwa – co, jeśli mama poda Ci lekarstwo przeciwgorączkowe lub, co gorsza, weźmie dzień wolny w pracy by zabrać Cię do lekarza? Ryzyko niepowodzenia takiego sposobu jest zbyt wysokie w stosunku do korzyści, jakie możesz osiągnąć. Symulowanie choroby ma jeszcze jedną, negatywną stronę medalu: jeśli kłamiesz, powoli tracisz zaufanie rodziców. Staraj się więc nie ryzykować. Jeśli jesteś bardzo zdeterminowany – możesz spróbować szybko zachorować. W tym celu wypij duszkiem zimny napój, a czerwone i bolące gardło w krótkim czasie masz gwarantowane. Jeśli na dworze jest zimno, przejdź się na spacer bez szalika i oddychaj ustami. Jeszcze tego samego dnia pojawi się chrypka i uczucie zimnego powietrza w gardle. Teraz jesteś już wiarygodny. Uważaj jednak z tą metodą, bowiem oczekiwane, kilkudniowe przeziębienie może przerodzić się w poważną chorobę, która wyłączy Cię z wszelkiej aktywności na długie dni! Metoda najbezpieczniejsza – porozmawiaj szczerze z rodzicami Jeśli nie chcesz posuwać się do oszukiwania rodziców (którzy przecież martwią się o Ciebie!) ani wywoływać choroby na siłę, jednak bardzo chcesz zostać w domu, wypróbuj metodę, która może przynieść tyle samo korzyści. To szczera rozmowa z rodzicami i przedstawienie swojej prośby o pozostanie w domu. Wydaje Ci się, że przekonanie mamy do tego, byś nie poszedł do szkoły, jest niemożliwe do spełnienia? Nie zapominaj o jednym: rodzice też kiedyś chodzili do szkoły i niejeden raz tak jak Ty teraz, myśleli co zrobić, by nie iść na lekcje. Szczerością zyskasz o wiele więcej niż kłamstwem, tak więc jeśli dobrze uargumentujesz swoją prośbę, szansa na to, że rodzice przymkną oko na te legalne wagary, jest całkiem spora.
Co powiedzieć mamie, żeby mi pozwoliła iść na… – Uczucia; Moja surowa mama zabrania mi posiadania kolegów, jak … Toksyczna mama – jak przygotować się do rozmowy; Jak rozmawiać z rodzicami, żeby nas wysłuchali – Pytam.edu.pl; 주제와 관련된 이미지 co powiedzieć mamie żeby wyjść z domu
Ania ma 7 lat. Już w przedszkolu wykazywała dużą niechęć do rozstania się z mamą, Teraz rozpoczęła naukę w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Poranne wyjście do szkoły jest gehenną dla całej rodziny. Anię boli brzuch, długo okupuje łazienkę, odwleka moment opuszczenia domu. O swoich dolegliwościach stara się przekonać rodziców. Nie kłamie, naprawdę źle się czuje. Jeśli uda się ją namówić do pójścia do szkoły, chce aby mama stale przebywała pod drzwiami klasy. Poza tymi problemami Ania jest pogodną, grzeczną dziewczynką, ma koleżanki i lubi bawić się z dziećmi. U Jasia rodzice nie zaobserwowali żadnych niepokojących symptomów, był zrównoważonym, sympatycznym, wrażliwym dzieckiem, dobrym uczniem. Uczęszczał do piątej klasy. Pewnego dnia wrócił ze szkoły zdenerwowany, powiedział, że więcej tam nie pójdzie. Rodzicom nie udało się zmobilizować syna do powrotu do klasy. Małgosia zawsze miała pewne problemy w nawiązywaniu relacji z rówieśnikami, rodzice i nauczyciele nie przykładali do tego faktu specjalnej uwagi. Uważali, że każdy ma prawo do indywidualności i że pewnie Małgosia kiedyś z tego wyrośnie. Poza tym była bardzo grzeczną, spokojną dziewczynką, nie sprawiała żadnych trudności wychowawczych. Jedynym zmartwieniem mamy były poranne wyjścia córki do szkoły. Zawsze źle się czuła, zdarzały się wymioty i biegunka, pojawiał się płacz i rozdrażnienie. Gdy mama uległa namowom dziewczynki i pozwoliła jej pozostać w domu dolegliwości „cudownie” mijały. Małgosia wolała sama spędzać czas w domu niż wśród koleżanek. Z Krzysiem od zawsze były problemy, był impulsywny, krnąbrny, nie chciał się uczyć. Wolny czas chętniej spędzał z kolegami na podwórku, niż w domu z rodzicami. Teraz jest w gimnazjum. Niedawno mama została wezwana do szkoły. Poinformowano ją, że syn od miesiąca nie uczęszcza na lekcje. Mama nie mogła w to uwierzyć: przecież codziennie rano pakuje plecak i wychodzi z domu. Po powrocie, zapytany, opowiada co działo się w szkole. Gdzie i z kim w takim razie chłopiec spędza czas, czy nie „wpadł w złe towarzystwo”? To tylko kilka z możliwych scenariuszy. Efekt jest zawsze ten sam – dziecko przestaje realizować obowiązek szkolny. Jednak przyczyny tych zachowań są diametralnie różne, a co za tym idzie także postępowanie powinno być inne, uwzględniające etiologię zaburzenia. Ramy tego opracowania nie pozwalają na omówienia wszystkich przyczyn, symptomów i leczenia odmowy chodzenia do szkoły, jednak najogólniej możemy wyróżnić dwie kategorie zachowań związanych ze szkołą: – wagarowanie, związane z występującymi u dziecka zaburzeniami .zachowania, – odmowę chodzenia do szkoły na podłożu nerwicowym Wagarowicze rzadko zdradzają lęk lub depresję, często pochodzą z dysfunkcjonalnych rodzin o niespójnych systemach wartości. Nie przyznają się rodzicom, że opuszczają lekcje, często posługują się kłamstwem w komunikowaniu z dorosłymi. W czasie wagarów czas spędzają przyjemnie - ze znajomymi. Dzieci z drugiej grupy zaburzeń oprócz niechodzenia do szkoły mogą prezentować różne objawy psychopatologiczne. Najczęstszą przyczyną wystąpienia omawianego problemu wśród tych pacjentów jest lęk separacyjny tj. trwała obawa przed oddzieleniem od najbliższych, głównie matki. Towarzyszą temu fantazje, że bliskich spotka coś złego, że nie wrócą. Dziecko przeżywa silny niepokój w momentach separacji ze współistniejącymi objawami somatycznymi, zaburzeniami snu, lękami nocnymi. W efekcie dziecko protestuje przeciw pójściu do szkoły, czasem zmusza matkę do stałej obecności w szkole, pod klasą. Niektóre dzieci wielokrotnie wychodzą z klasy, aby sprawdzić czy matka jeszcze tam jest. Próby przeciwstawiania się tym zachowaniom powodują narastanie trudnego do zniesienia lęku a nawet napadów paniki. Innym etiologicznie powodem niechodzenia do szkoły z kręgu zaburzeń emocjonalnych są fobie czyli tendencje do unikania pewnych sytuacji budzących lęk. Wśród nich najczęściej związana z nerwicą szkolną jest fobia społeczna. Dzieci cierpiące na to zaburzenie są zwykle pasywne, zależne, obarczone niepokojem, lękiem. Ich relacje z rówieśnikami są pełne podporządkowania, powodują napięcie emocjonalne. W grupie osoby takie są postrzegane jako nieatrakcyjne. Pobyt w szkole, spędzanie przerw wśród rówieśników jest trudnym doświadczeniem dla tych dzieci. Z czasem zaczynają unikać szkoły. Racjonalizują swoje postępowanie poprzez podawanie kolejnych „ważnych” powodów uniemożliwiających im uczęszczanie na lekcje. Z czasem mogą zupełnie zaprzestać chodzenia do szkoły. Postępowanie terapeutyczne w każdej z opisanych grup zaburzeń jest inne, jednak wszystkie dzieci niechodzące do szkoły wymagają zdiagnozowania i wdrożenia specjalistycznych oddziaływań. Najczęściej rodzice nie są w stanie sami poradzić sobie z problemem. Dzieci, u których podłożem odmowy uczęszczania do szkoły są trudności wychowawcze wymagają włączenia terapii behawioralnej - ambulatoryjnej, bądź stacjonarnej, oraz zmiany postaw rodziców wobec dziecka. Pacjenci z zaburzeniami emocjonalnymi powinni być objęci pomocą lekarsko-terapeutyczną. W województwie śląskim takich pacjentów przyjmuje Ośrodek Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu, który ma opracowany kompleksowy program leczenia nerwic szkolnych. Ważne jest, aby każde dziecko mające problem z chodzeniem do szkoły zostało objęte fachową pomocą zanim z pozoru „niewinne wagarowanie” przerodzi się w utrwalone, trudne do leczenia zaburzenie. Lekarz medycyny Aleksandra Lamparska-Warchalska, pediatra, specjalista psychiatrii dzieci i młodzieży, Kierownik Oddziału Leczenia Zaburzeń Nerwicowych w Ośrodku Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu przy ul. Mikołowskiej 208, Kierownik Oddziału Dziennego Rehabilitacyjno Psychiatrycznego dla Dzieci w Ośrodku Terapii Nerwic dla Dzieci i Młodzieży w Orzeszu przy ul. Mikołowskiej 208 Data modyfikacji: 22 stycznia 2019
2Rkknyp. 6aawfrg1ci.pages.dev/3366aawfrg1ci.pages.dev/266aawfrg1ci.pages.dev/2806aawfrg1ci.pages.dev/2626aawfrg1ci.pages.dev/1266aawfrg1ci.pages.dev/3196aawfrg1ci.pages.dev/1216aawfrg1ci.pages.dev/2716aawfrg1ci.pages.dev/25
co powiedzieć mamie żeby nie iść do szkoły